31 marca 2019

Kleszcze u psa

Kleszcze to bardzo małe – mające zaledwie kilka milimetrów roztocza – zaliczane do grupy pajęczaków. Posiadają tak zwany narząd Haller'a – pozwala im czuć zapach, ciepło i wilgoć. Są groźne nie tylko dla nas, ale również dla zwierząt, w tym psów.

Gdzie występują kleszcze?

Zwłaszcza po spacerach z czworonogiem po co bardziej zalesionych rejonach (a nawet tylko ich okolicach jak skraj lasu) lub łąkach musimy mieć świadomość tego, że mógł on paść ofiarą tej niebezpiecznej dla niego istoty – trzeba więc poddać szczegółowej kontroli jego ciało, aby w porę wykryć szkodnika. Kleszcze wspinają się na liście czy źdźbła trawy i wyczekują możliwości do ataku. Konsekwencje ich ataku mogą okazać się tragiczne, więc najlepiej będzie zapobiegać takim sytuacjom jeszcze przed szkodą.

Atak i przenoszone choroby

Atakują nas oraz pupilów samice kleszczy. Czynią to, aby uzyskać dostęp do pożywienia, co pozwala im rozwijać się w kolejną formę. W tym celu wbijają się w ciało i pobierają z niego krew, co powiększa ich wymiary, a więc i widoczność. Aby krew nie krzepła, zostaje do niej wpuszczona toksyna oraz inne składniki, które uniemożliwiają ten naturalny proces. Nie odczuwa się przy tym jednak bólu, więc sami nie dostrzegamy tego u siebie, a tym bardziej nie zawiadomi nas o tym skomleniem czy niepokojącym zachowaniem pies. Dopiero później widać rezultaty w postaci groźnych chorób, do których należą abeszjoza, borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu i opon mózgowych, erlichioza, haemobartonelloza, tularemia i zdecydowanie najczęstsza z nich, a więc borelioza.

Ostatnia choroba przenoszona jest tylko przez niektóre z dwudziestu jeden polujących w Polsce gatunków kleszcza. Odznacza się ona utrudnionym poruszaniem się, widocznym obrzękiem stawów, apatią, podwyższoną temperaturą, zwiększeniem się węzłów chłonnych oraz trudnościami związanymi z oddychaniem. Jeżeli posiadamy kota, to możemy przynajmniej w jego przypadku odetchnąć z ulgą – nie pojawia się ona u tych zwierząt. Jednak w przypadku psów to całkiem możliwe powikłanie po ukąszeniu przez pasożyta.

Ważną rolę odgrywa skutecznie przeprowadzona diagnostyka – to ona pozwala ustalić sensowne środki zwalczające efekty ataku kleszcza. Potrzeba do jej przeprowadzenia wywiadu, badania klinicznego i serologicznego krwi. Do leczenia używa się antybiotyków oraz preparatów mających na celu zapobiegnięcie zapaleniom – one również są możliwe po niepożądanej przygodzie tego rodzaju. Jak widać, wyleczenie naszego przyjaciela nie należy do zadań trudnych do osiągnięcia – wystarczy zdać się na weterynarza i szybko zareagować.

Babeszjoza atakuje z kolei zarówno psy, jak i koty. Wywołują ją jednak odrębne pierwotniaki – odpowiednio Babesia Canis i Babesia Felis. Patogen uszkadza krwinki czerwone, a to ma z kolei opłakane konsekwencje – dochodzi do niszczenia wątroby i nerek oraz popadania pupila w anemię. Szybka diagnoza pozwala jednak wyleczyć zwierzę.

Erlichioza jest stosunkowo rzadka, ale nie zmniejsza to stopnia jej niebezpieczeństwa. To zakaźna choroba atakująca wiele narządów, ją także wywołuje patogen. Najczęściej objawia się podwyższoną temperaturą oraz apatią, a pamiętać trzeba o tym, że objawy są nieswoiste. Pies traci na masie, zmaga się z biegunkami i krwawieniem z błon śluzowych i powiększeniem węzłów chłonnych oraz śledziony. Niekiedy dochodzi do tego śluzowo – ropny wypływ z nosa. Błyskawicznie reagując umożliwiamy jednak czworonogowi powrót do pełni zdrowia.

Doodstraszania kleszcza stosujemy preparaty w postaci sprayów, krople spot on, obroże oraz nowe szczepionki (jedynie łagodzą przebieg). Kleszcza łapiemy pęsetą. Chwytamy przy skórze i ruchem zgodnym z kierunkiem podążania wskazówek zegara powoli, ale zdecydowanie wyciągamy. Nie używamy nigdy maści i płynów. Dezynfekujemy miejsce ukąszenia i kontrolujemy zachowanie pupila.